Pamiętam, jako dziecko, że zimą jedliśmy pożywienie sezonowe. Nie było w sklepach tak bogato zastawionych półek w warzywa i owoce, niemalże z całego świata. Jadłam głównie ziemniaki i inne korzeniowe warzywa, które można było przechowywać w piwnicy. Owoce w zasadzie były tylko z kompotów z rozgrzewającymi przyprawami. Jadłam również duże ilości kiszonek, które przygotowywałam wraz z rodzicami jeszcze podczas ciepłych dni. Po okresie stanu wojennego przyszedł czas cieszenia się importowanymi warzywami i owocami. Rzucaliśmy się na wszystko, jak głodne, spragnione dzieci po całodniowej zabawie na dworze… A wraz z tym okresem przyszedł czas różnych infekcji, przeziębień, gryp… Dlaczego jedząc mniej urozmaicone posiłki zimą mniej chorowaliśmy? Odpowiedź daje nam sama Matka Natura, która obdarza nas w danym sezonie pożywieniem, które jest dla nas na ten czas najwłaściwsze. Jeśli jednak na siłę chcemy zmienić naturę, dogadzając sobie w zimę tropikalnymi owocami, czy letnimi wychładzającymi warzywami nie dbając o zrównoważenie termiki pożywienia z całą pewnością nie służymy swojemu zdrowiu, mimo, że wydawać się nam może, że im bardziej warzywno-owocowy talerz na stole tym więcej witamin i zdrowia dla nas… Nic bardziej mylnego. Każde pożywienie ma swoją wewnętrzną termikę – od wychładzającej po mocno rozgrzewającą nasz organizm. Kluczem utrzymania odporności na wysokim poziomie jest między innymi zwracanie uwagi na termikę zjadanych produktów oraz równoważenie energetyki termicznej. Letnie warzywa i owoce mają za zadanie schłodzić organizm w upalne dni, np. ogórek zielony, pomidor, cukinia, truskawka, czy jagoda wychłodzą, natomiast dynia, fenkuł, marchew, cebula, czereśnia czy winogrono – ogrzeją Twój organizm.
Jeśli jednak masz ochotę na wychładzającą zupę pomidorową czy cukiniową w zimowy dzień – nie odmawiaj jej sobie, ale przyrządź ją w taki sposób, aby była rozgrzewająca, np. używając Rosołu Mocy (długo gotowanego), dodając kurkumy, cynamonu, goździków. Tak przyrządzona pomidorówka na pewno Cię nie wyziębi ?
Nie daj się zwieść marketom suto zastawionymi półkami, zaufaj naturze!
Poniższe tabele produktów ułatwią Ci wzmacnianie narządów trawiennych:
