fbpx
  • TCM w Polsce
  • Dorota Łapa: Wspólna medycyna a odżywianie [wywiad]

    Odsłuchaj wywiad klikając w „play” powyżej lub przeczytaj zapis wywiadu poniżej:

    OLA STRAUSS: Przed momentem zakończyła się konferencja Wspólna Medycyna, której tematem przewodnim były naturalne metody wspierające leczenie chorób przewodu pokarmowego w świetle badań klinicznych. Jest z nami Dorota Łapa, która jest inicjatorką tego wydarzenia i jednym z jego prelegentów. Cześć Doroto! Bardzo się cieszę, że znalazłaś dla nas chwilę, mimo, że miałaś dzisiaj bardzo zajęty dzień. Powiedz nam kilka słów o sobie.

    DOROTA ŁAPA: Jestem dietetykiem. Właściwie od dziecka miałam ogromną potrzebę, żeby pomagać ludziom w osiąganiu zdrowia. Jakoś drzemało to we mnie. Moja droga zaprowadziła mnie dzisiaj, poprzez kiedyś studiowanie i bycie pielęgniarką, następnie dietetykiem, trafiłam koniec końców na możliwości odnajdywania działania medycyny naturalnej, przede wszystkim medycyny chińskiej, która przyniosła zdrowie moim schorowanym dzieciom. Jak się okazało życie przynosi nam różne ciekawe doświadczenia, które stają się potem inicjatorem nowego. W związku z czym ta konferencja jest odpowiedzią, moim pragnieniem, pokazywania innym i wychodzenia szybciej do ludzi, którzy może nie dotknęli jeszcze możliwości działania pewnych systemów medycznych, w tym właśnie systemu medycznego medycyny chińskiej, żeby nie musieli tak jak ja przez ileś lat dotykać problemów zdrowotnych swoich dzieci, które trudno było rozwiązać możliwościami medycyny zachodniej, a dopiero po własnych doświadczeniach, najróżniejszych błędach, przynosiło to dopiero owoc, w postaci odnalezienia systemu medycznego, który mnie zainspirował, zafascynował i na bazie, którego dzisiaj realizuję wszelkie działania.

    Jeszcze nie słyszeliśmy o tego typu konferencji, która miałaby miejsce w Polsce. Można śmiało nazwać was pionierami. Powiedz nam co było Twoją inspiracją do stworzenia tego cyklu spotkań?

    Tą inspiracją jest właśnie potrzeba dzielenia się, przede wszystkim doświadczaniem dobra, które płynie z najróżniejszych podejść medycznych, zdrowotnych, no bo o tym tu dzisiaj rozmawiamy, które uaktywniają możliwości witalne organizmu człowieka. Ale też inspiracją jest potrzeba dyskusji, ponieważ w Polsce mamy pogłębiającą się przepaść pomiędzy tym, że z jednej strony bardzo intensywnie rozwija się wiedza dietetyczna, która jest aspektem naturalnego leczenia, ale boimy się taką funkcję, czy takie znaczenie tej diecie przypisać. Czy ona naprawdę może być lekarstwem i leczeniem? Z drugiej strony mamy przyspieszenie rozwoju wiedzy o zdrowiu, o naturalnych metodach leczniczych, a z drugiej strony mamy problem z akceptacją, brakiem zaufania, szczególnie ze strony środowiska medycznego, które funkcjonuje w bardzo trudnej wiedzy, na którą poświęcili bardzo często lata nauki, lata studiów, które wydaje się być w aspekcie wiedzy o medycynie naturalnej, nie tak skuteczna jak może być medycyna naturalna. Chodzi tu o problem tej przepaści, która powoduje, że medycyna konwencjonalna nie ma w ogóle zaufania do takich metod, a ponieważ szereg terapeutów dzisiaj, czy dietetyków, czy akupunkturzystów, czy zielarzy, wypowiadali się o swoich sukcesach, o tym ile jest potwierdzeń naukowych na to, że to działa, że to może pomóc pacjentowi, wychodzimy z tą inicjatywą po to, żebyśmy budowali w tym środowisku zaufanie, żebyśmy się rozumieli, tak jak już w innych państwach to się dzieje. Szukali komplementarności, bo o tym celem nadrzędnym jest dobro pacjenta. Po prostu. Jego dobre efekty zdrowotne.

    To bardzo piękna inicjatywa. Na Zachodzie funkcjonuje pojęcie medycyny integracyjnej, w ramach której zachodzi symbioza między medycyną tradycyjną i medycyną akademicką. Czy mogłabyś nam wyjaśnić czym jest „wspólna medycyna”?

    Wspólna medycyna, to rzeczywiście chyba próba jeszcze innego nazwania tej integracyjnej medycyny. Takiej, która ma ten wspólny mianownik. Nawet w naszym logo, które powstało całkiem przypadkiem, gdzie są dwa zbiory, które mają wspólną część, gdzie właściwie celem nadrzędnym tej wspólnej części działania jest dobro i zdrowie pacjenta. Wspólna medycyna jest właśnie tym. „Razem dla pacjenta” czyli to poszukiwanie, byśmy tworzyli zespoły. My nie mający tak głębokiej wiedzy medycznej, takiej specjalistycznej chcielibyśmy współpracować, my dietetycy mogę powiedzieć, fizjoterapeuci, chcielibyśmy współpracować z lekarzami, którzy są otwarci na nasze doświadczenia, na nasze umiejętności pracy z pacjentami po to, żebyśmy mogli też wspierać szeroko pojęty sukces leczniczy. Chyba w tej wspólnej medycynie właśnie o to chodzi.

    Powiedz czy spotkałaś się z tego typu podejściem w jakiś polskich gabinetach, albo polskich przychodniach?

    Tak bardzo namacalnie nie. Bywają już takie miejsca, gdzie takie zespoły są tworzone. Bywam na konferencjach dietetycznych, gdzie sami dietetycy bardzo dążą do tego, żeby byli traktowani jak zawód medyczny. W związku z czym, żeby było to możliwe, by byli zapraszani do zespołów leczniczych, oczywiście bardzo jest duża potrzeba wśród lekarzy pracujących z pacjentami, żeby mieli taką pomoc w postaci psychoterapeuty, w postaci kogoś kto oddziałuje na ciało, masażysty. Wiemy, że te terapie relaksujące są niezwykle pomocne. Właśnie dietetyka i potrzeb stworzenia zespołu, myślę że jest w ogóle w lekarzach. Natomiast system leczniczy w Polsce nie do końca na to pozwala bo jest związany z ubezpieczaniem pacjentów i z tym, że to właściwie bezpłatne, w cudzysłowiu „bezpłatne” leczenie nie pozwala na to, żeby zatrudniać w takich placówkach, jednostkach publicznych takich zespołów, bo po postu nie ma na to pieniędzy. Natomiast prywatne kliniki, są takie kliniki, np. dzisiaj gościliśmy tutaj dr Preeti Agrawal, która jest doktorem nauk medycznych, jest ginekologiem, jest jednocześnie lekarzem z powołania, pochodzącym z Indii. W związku z czym wpojone zostało w nią to czym się dzisiaj dzieliła, czyli podstawy medycyny naturalnej i ona to we Wrocławiu wdraża prowadząc swoje centrum integracyjnej medycyny, gdzie stara się pomagać pacjentowi myśląc dwukierunkowo.

    Ponieważ odżywianie w medycynie chińskiej jest jedną z najważniejszych rzeczy, która tworzy energię. Powiedz mi, ponieważ domyślam się, że podczas swojej wieloletniej praktyki pomogłaś wielu osobom, czy jesteś w stanie powiedzieć, z czym my Polacy, mamy największy problem i jak możemy mu zaradzić stosując się do żywienia według tradycyjnej medycyny chińskiej?

    Z czym my mamy największy problem? Myślę, że to się zmienia na przestrzeni lat ponieważ ja dzisiaj obserwuję, że Polacy mają ogromny problem z gorącem, który wynika z pośpiechu i z bardzo dużej emocjonalności. W związku z czym mamy problem z niedoborem cennych płynów nazwiemy to w medycynie właśnie tak – niedobór Szue, niedobór Nije, niedobór Jin. Czyli to co powoduje takie wyniszczanie siebie samego. W związku z czym idąc za wiedzą i myślą dietetyki chińskiej, czy też dietetyki opartej na całej filozofii medycyny chińskiej będziemy się koncertować na tym, że dzisiaj nasze pożywienie, takie, które będzie służyło każdemu powinno być pożywieniem przetwarzanym w garnku, czyli gotowanym, aby nasze osłabione z nadmiaru i z przepracowania układy trawienne nie musiały nadmiernie męczyć się z trawieniem. W związku z czym gotowane pożywienie bazujące przede wszystkim na zbożach i warzywach i tylko niewielkie ilości mięsa i niewielkie ilości nabiału i naprawdę niewielki ilości szeroko pojętego białka zwierzęcego może stanowić taką rzeczywistą leczniczą myśl dietetyczną ponieważ, to też trochę związane jest z tym, że mamy dzisiaj dużo mniej wysiłku fizycznego, pracujemy zwykle na siedząco i w związku z czym, chociażby patrząc na wiedzę dietetyki zachodniej kaloryczność pokarmów może nie mieć już żadnego znaczenia ponieważ koncentrujemy się na tym, że pożywienie powinno być lekkie, delikatnie odżywcze, a przede wszystkim, takie, które odżywia właśnie cenne płyny – krew. Czyli zawierające w sobie duże ilości dobrej, czystej wody.

    Na zakończenie chciałabym zapytać o jakąś radę dotyczącą żywienia, do której stosujesz się na co dzień, i która mogłaby pozytywnie wpłynąć na jakość życia każdego człowieka?

    Ja mam swój system, ponieważ sama jestem zapracowana i poddałam się absolutnie pędowi XXI wieku mam czworo dzieci, prowadzę firmę, mam ciągle głowę pełną pomysłów i chęci działania. W związku z czym nawet przy tak intensywnej pracy nie mogę jeść ciężko, w związku z tym moim podstawowym posiłkiem jest zawsze ciepłe śniadanie, które bazuje na zbożach naturalnych, delikatnych, rozgotowanych właśnie, o czym dzisiaj też mówiliśmy na konferencji. Jest to kasza jaglana, albo ryż gotowany. Bardzo lubię to jeść na słono, z zieleniną, z warzywami. Jest to ciepłe śniadanie, które zjadam przed wyjściem do pracy, czy też na samym początku pracy, o poranku, po to, żeby ono utrzymywało moją energię przez cały dzień. Drugim takim pokarmem codziennym jest po prostu zupa, która zawiera różne składniki, w zależności od pory roku. Bez tego ja osobiście nie żyję! [śmiech] Jest to dla mnie najważniejsze źródło energii. Rozbudowane posiłki zjadane przy okazji świąt, gdzie się najadamy, robimy sobie przyjemność jedzeniową, jadamy słodycze i wtedy to wszystko działa na to, żeby tą codzienną energię utrzymywać. Oczywiście o poranku bezwzględnie gorącej, ciepłej, przegotowanej wody z cytryną lub ze świeżym imbirem jest absolutną podstawą. I ostatnia rzecz jaką zawsze polecam i będę polecać to jest kompot z owoców świeżych i suszonych, nigdy nie z cukrem, nigdy nie dodajemy tam cukru typu sacharoza, który nazywam ambrozją – nie wiem, czy pamiętacie ambrozja to był napój bogów na Olimpie, który przedłużał im życie. W związku z czym wszystkich zachęcam do picia kompotu.

    Bardzo Ci dziękuję za poświęcony czas i rozmowę i cenne rady i do zobaczenia!

    Do zobaczenia! Dziękuję!

    Autorzy

    Ola Strauss Zakochana w dalekowschodnich systemach myślenia, pasjonatka chińskiej kuchni i zdrowego stylu życia. Uwielbia podróżować i nie boi się nowych wyzwań.

    Najciekawszy newsletter o Medycynie Chińskiej!

    • Dołącz do grona naszych czytelników.
    • Śledź nasze artykuły, filmy i polecane akcesoria TCM.

    Możesz znać nas z