Najciekawszy newsletter o Medycynie Chińskiej!
- Dołącz do grona naszych czytelników.
- Śledź nasze artykuły, filmy i polecane akcesoria TCM.
„Śniadanie zjedz jak cesarz…”
W medycynie chińskiej obowiązuje powiedzenie naszych babć „Śniadanie jedz jak cesarz, obiad jak szlachcic, a kolację jak żebrak.” Ta prastara mądrość ma swoje poparcie w stosowanym przez Chińczyków zegarze narządów.
Na każdy organ przypadają dziennie dwie godziny największej aktywności, podczas której jest on dobrze zaopatrywany w energię i wyjątkowo skutecznie spełnia swoje funkcje. Narządy mają również czas w swoim minimum energetycznym, kiedy najbardziej domagają się spokoju lub wsparcia i zaopiekowania z naszej strony.
Narządy trawienne takie jak Jelito Grube, Żołądek, Śledziona, Trzustka mają swoje maksimum energetyczne z rana, do godziny 11.00, dlatego tak istotne jest spożycie sporego, ciepłego, pożywnego, sycącego posiłku gwarantującego dobry start dnia.
Temat codziennego, prawidłowego odżywiania zacznijmy od końca dnia poprzedniego, czyli od wypróżnienia 😉 Jelito grube, ma swoje maksimum energetyczne między 5.00 a 7.00 rano. Cechą zdrowego organizmu i sprawnego układu pokarmowego, jest wypróżnienie spowodowane pionizacją sylwetki po obudzeniu się i wstaniu z łóżka. Niektórzy, do porannej wizyty w toalecie potrzebują kawy, która w swoim smaku intensywnie gorzkim „pomaga” zalegającej treści uwolnić się. Nie jest to jednak najzdrowsza praktyka, która stosowana przez wiele lat powoduje rozleniwienie układu pokarmowego i słabszą perystaltykę jelit, co w konsekwencji prowadzi do uzależnienia prawidłowego wypróżniania się od wypicia porannej kawy.
Inni, podobnie jak ja, sięgają po zwykły wrzątek, piją go sporo. Ciepła czy gorąca woda, pita na czczo ma zbawienny wpływ na nasz układ pokarmowy. Gorąca woda jest również w smaku gorzkim, nie tak intensywnie jak kawa, ale również swoim wektorem działania pomaga w wypróżnieniu. Ponadto, gorąca woda budzi nasze ciało, dociera do zaspanych zakamarków układu pokarmowego przygotowując na trawienie podczas nowego dnia. Dzięki działaniu ciepłej, najlepiej gotowanej przez min. 5 – 8 minut na ogniu wody, nasz organizm budzony jest przez iskrę faktora Yang – iskrę, która wznieca płomień ognia trawiennego naszego środkowego ogrzewacza i rozpala go do pracy podczas całego dnia.
Różne źródła polecają picie na czczo wody z cytryną ze względu na jej alkalizujące (odkwaszające) właściwości. Pewnym nadmiarowym w swojej konstytucji osobom, osobom z suchością albo gorącem, mogłoby to się przysłużyć, jednak nie wszystkim. Osoby niedoborowe, zimne, z nadmiarem wilgoci w ciele pijąc wodę z cytryną wyziębią się jeszcze bardziej oraz nagromadzą jeszcze większe pokłady wilgoci (zadziała tutaj ochładzająca natura cytrusów i ich nawilżające właściwości).
Inni polecają picie wody z solą, z kurkumą, miętą czy tak popularne zielone smoothie mające dotlenić nasze komórki i zapewnić nam zdrowy start dnia. W świetle TCM, żadne skrajności i intensywności smakowe nie są wskazane, produkty surowe natomiast i nadmiar zieloności nadmiernie wychłodzą nam organizm i przyczynią się do powstania pokładów patologicznej wilgoci.
Proponuję picie zwyczajnej, gorącej wody, ugotowanej w czajniku z gwizdkiem 🙂 W ilości dowolnej.
Jeśli koniecznie chcemy dodatków, to zróbmy to z głową i sporządźmy napój zrównoważony pięcioma smakami – wrzątek z dodatkiem szczypty kurkumy, odrobiny miodu, plasterkiem imbiru, szczyptą soli i kilkoma kroplami soku z cytryny.
Po wypróżnieniu i odpowiednim nawilżeniu możemy wreszcie zasiąść do stołu 😉
Śniadanie to najważniejszy i ilościowo największy posiłek dnia. Jako, że Żołądek posiada optymalną zdolność trawienną pomiędzy 7.00 a 9.00 rano (maksimum energetyczne) posiłek poranny powinien być ciepły, pożywny, lekkostrawny, wzmacniający i niosący ładunek energetyczny na cały dzień. Po maksimum Żołądka następuje czas Śledziony (9.00 – 11.00) odpowiedzialnej za ekstrahowanie energii z pożywienia i rozprowadzanie jej po całym ciele, Śledziona przekształca również czyste Qi w Krew i tworzy płyny ciała. Jeśli pożywienie dostarczone Śledzionie nie jest „właściwe” – np. zimne, surowe, ciężkostrawne – zaczyna ona produkować patologiczną wilgoć, którą gromadzi w naczyniach i zakamarkach ciała.
No więc… co jeść?
Nasz środkowy ogrzewacz (Żołądek, Śledziona, Trzustka) najbardziej ucieszy się z ciepłej zupy śniadaniowej. Takie pożywne, ciepłe śniadanie sporządzimy z gotowanych zbóż, takich jak:
Już słyszę głosy mówiące o zanieczyszczeniu dzisiejszych zbóż. Niestety żyjemy w czasach, gdzie przyszło nam wybierać to „mniejsze zło” spośród proponowanych produktów. Zachęcam oczywiście do sięgania po zboża opatrzone znaczkiem „bio”, „eko” czy „organic”, opłukiwania ich, namaczania na noc, w ten sposób pozbywamy się choć części toksycznych związków zawartych np. w ryżu czy kaszy, oraz polepszamy strawność naszej potrawy. Namaczanie zbóż na noc ma jeszcze jedną ważną cechę, nasiona w ten sposób wyzbywają się fityny (kwas fitynowy hamuje wchłanianie minerałów i substancji odżywczych).
Wśród zup śniadaniowych z pewnością króluje owsianka i ryżowe congee, zaraz za nimi plasuje się jaglanka w postaci ciepłej zupy lub budyniu jaglanego lub gryczanka niepalona czy komosa ryżowa.
Owsiankę polecam spożywać w zimniejszym czasie, gdyż owies jest najbardziej rozgrzewającym spośród zbóż, jest słodki, ciepły, wzmacnia Qi i odporność całego ciała. W okresie letnim można raczyć się różnymi odmianami pszenicy np. orkiszem, który jest słodki, neutralny do chłodnego, odżywczy i nawilżający, kaszą jaglaną (prosem), która w swej naturze neutralna do chłodnej podprażona na patelni wyzbywa się goryczki i zyskuje jeszcze większe właściwości odprowadzania wilgoci przy np. obrzękach w lecie.
Zbożem, które najlepiej wzmacnia „środek” czyli element Ziemi i który może a nawet powinien być spożywany okrągły rok jest ryż. Znamy kilka, jeśli nie kilkanaście jego odmian. Basmati, długoziarnisty, dziki, kleisty, czarny, czerwony czy mały okrągły i słodki, myślę, że warto przybliżyć sobie właściwości ryżu. Większość jest neutralna, słodka, wzmacnia środkowy ogrzewacz, ryż czarny dodatkowo buduje Krew, podobne działanie ma czerwony, ryż słodki jest najcieplejszy dodatkowo najlepiej nawilża. Ryż dziki za to nieco różni się od reszty, ma smak słodko gorzki, jest najchłodniejszy a swoim działaniem trafia wzmacniająco w Nerki i Pęcherz moczowy (jest również moczopędny).
Szczerze polecam congee ryżowe, jest to potrawa o właściwościach niezwykłych. Stawia na nogi po chorobie, wzmacnia, odżywia, przywraca apetyt, hamuje wymioty, ogrzewa, ma zbawienny wpływ na sfatygowany Żołądek i zmęczoną Śledzionę.
W przepisie na podstawowe congee nie znajdziecie niczego więcej poza wodą i ryżem. Tylko tyle i aż tyle 🙂 Różne źródła, podają różne proporcje do gotowania 1:6 lub 1:4 (1 szklanka ryżu na 6 lub 4 szklanki wody). Użyta ilość wody uzależniona jest od efektu końcowego jaki chcemy osiągnąć i ile taki kleik ryżowy zamierzamy gotować. Zasada jest prosta – im dłużej, tym lepiej i tym większe właściwości zdrowotne ma nasze congee (silnie wzmacnia Qi i Krew).
Przepis podstawowy mówi o gotowaniu przez 2 do 4 a nawet 6 godzin. Congee nazywane jest – nie bez przyczyny – „poranną zupą mocy”, która podobnie jak bulion z kury (długo gotowany pełen warzyw i ziół) zyskuje niezwykłe właściwości lecznicze i wzmacniające dzięki czasowi, przez który, spokojnie i nieśpiesznie pyrka na ogniu. Najlepiej congee gotować w garnku z grubym dnem, ciężkim,żeliwnym z grubą pokrywką.
Oczywiście rano nie mamy czasu, by gotować naszą zupę śniadaniową tak długo. Możemy oszukać nieco proces przygotowania i namoczyć ryż wieczorem, rano dodając podwójną ilość wody i gotując ryż do miękkości.
Naszą zupę śniadaniową możemy komponować na wiele sposobów:
W razie potrzeby poprawienia strawności posiłku lub rozgrzania organizmu do naszego kleiku zbożowego należy dodać kilka plastrów świeżego imbiru lub kardamon, cynamon, anyż (w wersji słodkiej) bądź użyć aromatycznych ziół takich jak tymianek, rozmaryn, oregano (w wersji wytrawnej).
Choć podane wyżej propozycje śniadaniowe wydają mi się smakowite i dość atrakcyjne, wiem, że istnieje gro osób, które na samą myśl o owsiance czy budyniu jaglanym wykrzywią się i sięgną chętniej po czarną kawę rezygnując ze śniadania w zupełności.
Osoby, które nie mają rano apetytu, ciężko im się wstaje, dopiero mocna kawa (o silnych właściwościach osuszających) stawia je „do pionu” to zazwyczaj osoby, które z powodu nagromadzenia wilgoci i śluzu mają wyciszony ogień trawienny (przykryty wilgotną hałdą naleciałości). W takich wypadkach należy próbować stopniowo przywracać Żołądkowi i Śledzionie ich prawidłową funkcję osuszając organizm, przełamując zastoje i podsycając ciepłem potraw tlący się ogień trawienny.
Korzystne w takiej sytuacji jest spożywanie na śniadanie:
Czego nie należy spożywać na śniadanie, dbając o swoje zdrowie i dobre samopoczucie?
Zdecydowanie zimnych, surowych i wilgociotwórczych produktów, które tłumią rozprzestrzenianie się porannej energii Yang i osłabiają ogień trawienny. Przykładem takiego jedzenia są wszelkie zimne, surowe, mleczne (przechowywane w lodówkach) produkty. Kiepskim pomysłem jest spożywanie tak uwielbianych przez dzieci płatków (słodzonych!) kukurydzianych na zimnym mleku, jogurtów, owoców – zwłaszcza egzotycznych, picie zimnego mleka czy soku pomarańczowego, surowych płatków zbóż i nadmiaru bakalii (które są ciężkostrawne a w nadmiarze śluzotwórcze).
Żyjemy w czasach, w których porządek i pewne odwieczne prawidłowości zostały już dawno przez ludzkość zachwiane. Na śniadanie ludzie przeważnie nie jedzą nic, bądź przegryzą coś „w locie”- w drodze do szkoły, pracy, ponieważ zjedli obfity posiłek wieczorem (bo pracowali do późna), bądź mają dolegliwości zdrowotne związane z nadmierną wilgocią organizmu, a co za tym idzie zupełny brak porannego apetytu.
Rytm narządów związany jest z ruchami ciał niebieskich i przez nie wyznaczony, jak pokazuje chiński zegar narządów, tylko od nas zależy czy chcemy żyć w zgodzie z tym rytmem czy wręcz przeciwnie.
Już wkrótce kolejna część artykułu: „Obiad w dietetyce chińskiej”
Nie przegap nowego artykułu! Otrzymuj regularnie informacje o nowych artykułach na naszym blogu!
Najciekawszy newsletter o Medycynie Chińskiej!
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.
Ta strona korzysta z Google Analytics do gromadzenia anonimowych informacji, takich jak liczba odwiedzających i najpopularniejsze podstrony witryny.
Włączenie tego ciasteczka pomaga nam ulepszyć naszą stronę internetową.
Najpierw włącz ściśle niezbędne ciasteczka, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje!