Najciekawszy newsletter o Medycynie Chińskiej!
- Dołącz do grona naszych czytelników.
- Śledź nasze artykuły, filmy i polecane akcesoria TCM.
„… a kolację zjedz jak Żebrak.” Jaka to kolacja, którą zjadłby Żebrak? Na czym polega jej skromność? Co się na nią składa? Jak wygląda? Kiedy powinna być jedzona? Postaram się odpowiedzieć na te pytania, w kolejnej odsłonie artykułu traktującego o posiłkach w rytmie dnia według Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TCM).
Z uwagi na fakt, że narządy trawienne (Żołądek, Śledziona, Trzustka) według zegara narządów są w swoim minimum energetycznym właśnie wieczorową porą, ten ostatni posiłek dnia powinien być zjadany przed godziną 18:00. Wieczorem zmniejsza się poziom potencjału Yang w ciele, oraz słabną zdolności trawienne. Wieczór i noc to czas Yin, odpowiednio wczesny odpoczynek nocny i głęboki, spokojny sen są gwarancją właściwej regeneracji, odbudowy płynów, Krwi i detoksykacji całego organizmu. Szczególnie Panie dbające o linię, właściwe nawilżenie skóry oraz odżywioną Krew powinny spożywać skromny posiłek w okolicach godziny 18:00 i kłaść się spać najpóźniej o 21:30.
Obfity posiłek jedzony wieczorem bardzo obciąża narządy trawienne – Żołądek, Śledzionę i Trzustkę. Słabsze, wieczorne Qi w środkowym ogrzewaczu zostaje jeszcze bardziej osłabione ciężkostrawnym jedzeniem. W związku z tym mogą pojawić się mdłości, odbijanie, wzdęcia i problemy z wyciszeniem – spokojnym zaśnięciem i męczącymi koszmarami podczas snu. W dalszej, regularnej perspektywie, skutkuje to odkładaniem się nadmiernej wilgoci i śluzu a w konsekwencji przybieraniem na wadze. Wątroba, która podczas całego dnia, wspiera w trawieniu narządy trawienne, w nocy zajęta jest odprowadzaniem toksyn. Jeśli zaserwujemy organizmowi wieczorny, obfity posiłek, nasza Wątroba nie będzie mogła zająć się swoją nocną funkcją (jej maksimum energetyczne przypada na 1:00-3:00 w nocy), bo będzie wspierała nasz układ trawienny. W rezultacie toksyny z całego dnia nie zostaną odprowadzone a ulegną nagromadzeniu. Zanieczyszczenie nie służy ani zdrowiu, ani pięknu 😉
Wieczorem należy unikać potraw wyrazistych w smaku – bardzo pikantnych, doprawionych, kwaśnych, gorzkich, słonych. Są to smaki pobudzające, które zamiast wyciszenia zaserwują nam energetyczny rollercoaster. Wieczorem warto zrezygnować także z pieczywa, szczególnie z białej mąki, potraw mącznych, bogatych w białko, szczególnie w połączeniu ze smakiem kwaśnym lub białkiem zwierzęcym (na liście zakazanej numerem jeden są tak popularne kanapki z białego, świeżego pieczywa, z dżemem, serem żółtym lub wędliną i np. ketchupem czy musztardą). Zjedzenie takiej kombinacji, jako kanapki, na zimno spowoduje wytworzenie się wilgoci i śluzu, które zalegną na naszych boczkach, w przestrzeniach ciała czy we wnętrzu organów. Są to również produkty ciężkostrawne, które będą zalegały nam w układzie trawiennym. Medycyna chińska mówi o tym, by starać się zjeść ostatni posiłek na 3-4 godziny przed udaniem się na spoczynek. Podczas snu organizm bardzo słabo trawi, nasze ciało jest mądre, wie, że noc to czas regeneracji.
Zalegające jedzenie, zjedzone zbyt późno, ulega procesom gnilnym w naszym przewodzie pokarmowym. Skutkuje to bardzo złym snem, koszmarami sennymi, uczuciem pełności, mdłości i odbijaniem, często prowadzi do rozwinięcia nadkwaśności żołądka i zgagi. Wątroba zajęta wspomaganiem trawienia, nie filtruje toksyn, prowadzi to, do stopniowego obciążania, zatruwania i zakwaszania naszego organizmu.
Kolacja, w miarę możliwości, powinna być przygotowywana i spożywana na ciepło. Optymalnym posiłkiem wieczornym będzie (znowu 😉 ) zupa obiadowa. Zupa jest lekkostrawną, warzywną, płynną potrawą, która nie obciąży naszego przewodu pokarmowego a dostarczy samych dobroci. Zjedzona na ciepło, zwłaszcza w miesiącach chłodnych, bardzo przysłuży się naszemu dobrostanowi energetycznemu, szczególnie w kontekście potencjału Yang. Mając na uwadze nocną kontrolę potencjału Yin, warto dodać do niej przypraw i ziół wspomagających trawienie i osuszających, takich jak kminek mielony, kozieradka, kolendra, tymianek, rozmaryn, majeranek czy kurkuma.
Optymalne również będą wszelkie potrawy typu leczo, gulasze warzywne, curry czy inne potrawki z udziałem warzyw, z małym dodatkiem zbóż i wyżej wymienionych przypraw i ziół.
Jeśli już koniecznie chcemy sięgnąć po chleb, niech to będą grzanki, z dobrego jakościowo chleba na zakwasie, najlepiej czerstwego. Mogą być z dodatkiem wszelkich warzyw, zapiekanych na ciepło, pod pierzynką z np. okruszka serka koziego. Grzanki czy zapiekanki najlepiej jest robić w piekarniku, można również używać do tego celu patelni.
Wszelkie omlety, jaja sadzone też są opcją dopuszczalną o ile są w towarzystwie kwaśnego dodatku i zjadane bez pieczywa (jaja są silnym monosmakiem słodkim, mogą zablokować Wątrobę, do właściwego trawienia potrzebują poza wszystkimi 4 smakami, szczególnie smaku kwaśnego).
Ciepłą wodę samą lub z 5 smakami – zawsze, po każdym posiłku. Herbaty ziołowe, wyciszające z ziół typu melisa, rumianek, kwiat złocienia, męczennica (passiflora). Unikajmy herbaty czarnej czy zielonej – są pobudzające. Herbata rooibos będzie dobra w chłodniejsze pory roku, gdyż jej termika jest ciepła, podobnie będzie działał np. napar z kopru włoskiego. Herbatka tymiankowa pomoże nam w ogrzaniu i osuszeniu środkowego ogrzewacza. Przypomnę, że napoje zimne ochładzają nasz układ trawienny i utrudniają trawienie oraz przyswajanie pożywienia. Pijemy 30 minut po spożytym posiłku, nigdy w trakcie.
Na koniec chciałam zaproponować sałatkę z warzyw pieczonych w piekarniku lub na grillu. To opcja kolacyjna – lekka, odżywcza, ciepła, która na pewno przysłuży się naszemu zdrowiu. To składniki przykładowe, można je zestawiać dowolnie ze sobą.
Składniki:
Przygotowanie:
Wszystkie warzywa obieramy, kroimy na mniejsze części wedle uznania. Skrapiamy olejem, pieprzymy, solimy. Pieczemy na blaszce w piekarniku w temperaturze 180℃ stopni przez ok. 10-15 min. lub na grillu do zarumienienia. Upieczone, jeszcze ciepłe warzywa przerzucamy do miski, traktujemy jak słodką bazę. Doprawiamy kolejno – polewamy olejem, posypujemy mielonym kminkiem, słodką papryką, posypujemy prażonymi ziarnami słonecznika lub dyni, zielonym koperkiem, wciskamy ząbek czosnku, pieprzymy, możemy dodać garść szczypiorku, solimy do smaku, dodajemy chlust octu balsamicznego lub kilka kropli soku z cytryny, dodajemy szczyptę kurkumy lub majeranku, całość mieszamy i voila 🙂
Najadamy się do syta, optymalnie, bez dodatku pieczywa. Smacznego! 🙂
Już wkrótce kolejna część artykułu: „Drugie śniadanie, deser i podwieczorek w dietetyce chińskiej”
Nie przegap nowego artykułu! Otrzymuj regularnie informacje o nowych artykułach na naszym blogu!
Najciekawszy newsletter o Medycynie Chińskiej!
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.
Ta strona korzysta z Google Analytics do gromadzenia anonimowych informacji, takich jak liczba odwiedzających i najpopularniejsze podstrony witryny.
Włączenie tego ciasteczka pomaga nam ulepszyć naszą stronę internetową.
Najpierw włącz ściśle niezbędne ciasteczka, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje!